22 lutego 1900 r., w łódzkiej drukarni konspiracyjnego pisma „Robotnik”, został aresztowany jego redaktor Józef Piłsudski. Jego późniejsze losy – osadzenie na Cytadeli i w szpitalu psychiatrycznym oraz ucieczka do Galicji – stały się jednym z fundamentów legendy ojca niepodległości.

Józef Piłsudski przybył do Łodzi z poślubioną w lipcu 1899 r. Marią Juśkiewicz z domu Koplewska. Wynajęli czteropokojowe mieszkanie przy ul. Wschodniej 19. Miało stać się nie tylko ich miejscem zamieszkania, lecz również tajną redakcją oraz drukarnią pisma „Robotnika”. Nad każdym numerem pracował również pochodzący z Wilna zecer Kazimierz Rożnowski. Było to niezwykle angażujące i wyczerpujące zajęcie. Liczący dwanaście stron numer Robotnika wymagał ponad dwóch tygodni pracy po kilkanaście godzin dziennie. Ryzyko wpadki było bardzo duże. W ostatnich latach XIX wieku w Królestwie Polskim dynamicznie rozwijał się Wydział dla Ochrony Porządku i Bezpieczeństwa Publicznego, nazywany potocznie „ochraną”. Agenci rosyjskiej policji politycznej interesowali się wszelkimi formami nielegalnej działalności politycznej, niezależnie od ich barw. Józef Piłsudski zdawał sobie sprawę, że jego łódzka aktywność może potrwać stosunkowo niedługo. W listach do działaczy PPS przebywających w Londynie, m.in. przyszłego prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego, „Wiktor” takim pseudonimem posługiwał się na ów czas Piłsudski, informował o trwającym „oblężeniu szpiclowskim”.

17 kwietnia 1900 r., po wstępnym śledztwie, przewieziony został do warszawskiej Cytadeli i osadzony w X Pawilonie. Symulując obłęd, uzyskał w grudniu przeniesienie do petersburskiego Szpitala Mikołaja Cudotwórcy, skąd 15 maja 1901 r. zbiegł i przedostał się do Galicji.

Roman Burek